W czwartek 12 czerwca we Włocławku odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez przedstawicieli Konfederacji Ruchu Narodowego. Tematem wystąpienia były wątpliwości dotyczące spełniania przez niektórych radnych Rady Miasta ustawowego warunku stałego zamieszkania na terenie gminy. Przedstawiciele ugrupowania złożyli również petycję, w której domagają się formalnego zbadania sprawy i wyciągnięcia konsekwencji, jeśli podejrzenia się potwierdzą.

Niepokojące sygnały od mieszkańców i w mediach społecznościowych

Jak poinformował Paweł Rudnicki, lider włocławskiej Konfederacji, tematyka miejsca zamieszkania niektórych radnych przewija się w rozmowach z mieszkańcami oraz w lokalnych grupach internetowych. Pojawiają się głosy, że część radnych może nie mieszkać faktycznie na terenie Włocławka, a co za tym idzie – nie spełniać ustawowych kryteriów do sprawowania mandatu.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym radnym może być osoba stale zamieszkująca na terenie danej gminy. Nie chodzi tu wyłącznie o meldunek, lecz o tzw. centrum życiowe – czyli miejsce codziennego życia, pracy i aktywności.

Orzecznictwo sądowe daje jasną wykładnię

Dariusz Karpiński, członek Konfederacji Ruchu Narodowego, odwołał się podczas konferencji do konkretnych przepisów i orzeczeń. Szczególną uwagę zwrócił na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2023 roku, który jednoznacznie podkreślił, że liczy się nie wpis w dokumentach, lecz realne funkcjonowanie osoby w danej społeczności.

Karpiński zauważył, że radny, który nie mieszka w mieście na co dzień, nie doświadcza problemów znanych mieszkańcom. Nie korzysta z komunikacji miejskiej, nie porusza się po zaniedbanych chodnikach, nie obserwuje problemów z bliska. W takiej sytuacji, jak stwierdził, trudno mówić o rzeczywistym reprezentowaniu interesu wspólnoty lokalnej.

Dwa konkretne postulaty zawarte w petycji

Po zakończeniu konferencji delegacja Konfederacji udała się do Urzędu Miasta, gdzie oficjalnie złożono petycję w tej sprawie. Dokument zawiera dwa główne żądania.

Po pierwsze: Rada Miasta powinna przyjąć uchwałę wzywającą wszystkich radnych, którzy nie mieszkają we Włocławku, do honorowego zrzeczenia się mandatu.

Po drugie: tam, gdzie istnieją wątpliwości, należy przeprowadzić formalne postępowania wyjaśniające w celu ustalenia stanu faktycznego.

Jak zaznaczyli wnioskodawcy, działania te nie mają charakteru personalnego, lecz dotyczą zasady przejrzystości i praworządności w życiu publicznym.

Reprezentacja nie może być fikcją

W końcowym wystąpieniu Paweł Rudnicki zaznaczył, że Włocławek ma prawo do samorządu, który reprezentuje mieszkańców nie tylko na papierze, ale w rzeczywistości.

W jego opinii miasto z tak bogatą i dumną historią nie powinno być miejscem, w którym sprawowanie funkcji publicznych opiera się na formalnych unikach. Włocławek – jak podkreślił – przetrwał wiele trudnych okresów, ale zawsze wygrywał dzięki przywiązaniu do wspólnoty i zasad.

Z tego powodu postulaty Konfederacji mają, według organizatorów konferencji, charakter nie polityczny, lecz obywatelski. Chodzi o prostą zasadę: kto reprezentuje mieszkańców, powinien rzeczywiście wśród nich żyć.