Radna Ewelina Brodzińska wpadła na pomysł z gatunku tych, które przechodzą do historii. Pomysł nosi wdzięczną nazwę „Wyprawka Małego Włocławka”. Chodzi o pakiet powitalny dla świeżo upieczonych rodziców. Coś jak ciepły uścisk od miasta, przytulenie od samorządu, pluszowy gest „witamy na świecie!”.

W ostatnich dniach na messeenger naszej grupy ABC dla Włocławka i okolic zaczęli pisać grupowicze z pytaniami, które powinny wstrząsnąć każdym, komu zależy na demokracji.

Miliony z publicznej kieszeni. Dumna wizytówka Włocławka, której celem – według folderów i zachwytów z konferencji prasowych 2014 roku – miało być jedno: służyć wszystkim! Spacerowiczom. wioślarzom, dzieciom, seniorom, turystom, miłośnikom zachodów słońca i zakochanym. W skrócie: ludziom.

Kościół katolicki, choć postrzegany przez wielu jako jednolita struktura, skrywa w sobie bogactwo tradycji i duchowych ścieżek. Niewielu zdaje sobie sprawę, że Włocławek jest miejscem, w którym te różnorodne rytuały spotykają się i współistnieją w zadziwiającej harmonii. W jednym mieście można odnaleźć zarówno łacińską surowość Mszy trydenckiej, jak i wschodni mistycyzm Liturgii greckokatolickiej. Dwie ścieżki, które choć odmienne, prowadzą ku temu samemu Bogu.

"Ja przed nim ukręknęłam na kolanach i go prosiłam, żeby mi pomógł. Bo wiedziałam, że jeżeli to stracę, to stracę wszystko. Prosiłam go ponad wszystko, żeby mi pomógł, żebyśmy znalazli rozwiązanie,"

Wyobraźmy sobie sytuację: pracownicy Domu Pomocy Społecznej od miesięcy alarmują o fatalnych warunkach pracy, mobbingu, zastraszaniu i niekompetencji zarządu. Sprawa trafia do radnego, który kieruje interpelację do Prezydenta Miasta, prosząc o konkretne działania wobec dyrektorki placówki. I co robi Urząd Miasta?

Miasto dość często zapewnia, że promocja jest jednym z priorytetów ratusza. I bardzo dobrze! W końcu warto pokazać przyjezdnym, co Włocławek ma do zaoferowania. Tablice informacyjne to jeden z tych pomysłów, które mogą spełnić swoją rolę. Pod jednym warunkiem, że ktoś będzie miał szansę je zobaczyć.